zostawil mnie czy karma wraca

Wasz ojciec mnie skrzywdził, ale mimo wszystko zachowywał się przyzwoicie. Lepiej niż wielu mężczyzn na jego miejscu. Wtedy Ania powiedziała wprost: – Bo my z Damianem bardzo byśmy chcieli, żeby tata z Justynką zamieszkała u nas. Jakoś się pomieścimy. Serce mi łomotało, a ona patrzyła na mnie niespokojnie. Czy ktoś mnie przeklął? Przyczyną takiego stanu rzeczy, mogą być obciążenia karmiczne. Można by w takim momencie pomyśleć, ach! Zapewne byłem w poprzednim wcieleniu złodziejem, lub oszustem i dlatego tak się dzieje. To bardzo mylne podejście do tematu karmy. Karma nie jest taka prosta, ani jej spłacanie również. Michał Żurawski ma już nową sympatię?! Tygodnik plotkuje o kulisach rzekomego ROZSTANIA aktora z Romą Gąsiorowską Odp: zostawil mnie dla swojej bylej Ogólnie to mam taką zasadę, że jeżeli chłopak zostawia dziewczyne dla innej, to znaczy, ze z tą też tak zrobi. Olej go;) A i tak prędzej, czy późnij będzie chciał wrócić Używam słowa „karma”, ale nie wiążę tego z żadną religią, po prostu uważam, że zło jak i dobro zawsze wracają w takiej czy innej postaci i nieważne, w co wierzysz i jak to nazwiesz skoro idea jest ta sama. Idealnym przykładem tego, że karma wraca będzie historia mojego znajomego farmaceuty. REKLAMA. Cała opisana sytuacja nonton birth of beauty sub indo bioskopkeren. zostawił mnie, za co? 17 lut 2013 - 12:46:58 Witam, nie wierze w kto ze ktoś mi moze jakos pomoc, chciałabym tylko jakis rad, wsparcia, nie wiem, cokolwiek, kopa w zad zeby sie pozbierac, nie wiem. Z moim facetem byłam razem 3 i poł roku. Zaczne od poczatku. Mieliśmy na poczatku naszego zwiazku problemy, nie moglam sobie z tym poradzic, bylam bardzo nerowowa, ogolnie w zyciu moim cos zaczela sie psuc, wszystko po kolei, wszystko po trochu..Troche piłam, zaczełam palic, mimo ze moj juz były nie znosił tego, mowil nie rob tego, ja mu mowilam ze to jest moje jedyne odreagowanie, ze on mi nie pomaga w rozwiazywaniu problemów, wiem głupie, myslałam ze papierosy mi pomoga,załosne, ale dopiero teraz to wiem. Wciągnełam sie, zaczełam palic juz cały czas, nie tylko w nerwach, po prostu nałogowo. Nie mowilam mu o tym bo wiedziałam ze tego nie zrozumie i nie zaakceptuje. I tak moje ukrywanie sie z paleniem trwało 3 i pol roku, dodam ze nigdy nie zapalilam jak mialam sie z nim spotkac, ogolnie bardzo sie pilnowałam. Az w piatek po pracy dostaje sms z wsciekłascia u niego, co robilam w dany dzien w tym i tym miejscu..Ktoś mu powiedział za paliłam papierosa z jakims gosciem. Przyznałam sie, powiedział mi zebym tylko sie przyznała, tak zrobilam, powiedziałam, ze ukrywałam to bo sie własnie bałam takiej jego reakcji, napisał: BYŁO MIŁO. Zatkało mnie, gdzie w walentynki byłm to nasz jeden z najpiekniejszych dni a juz na drugi dzien zostaje sama. Myslałam jest zły, przejdzie mu, pisałam mu sms ze sie zmienie ze rzuce to cholerstwo, ze nie zapale nigdy, ale zby dal mi szanse zebym pokazała ze chce, ze chce zrobic cos dla nas. Jest sobota, pisze, dzwonie do niego a on nic, dałam sobie spokoj, pojechałam do swojej rodzinki i zostawiłam tel w kurtce, po 22 dostałam wczoraj wiadomosc, ze to koniec, ze nas nie ma, zebym nie pisała i nie dzwonila, ze nie chce mnie widziec, ze on teraz bedzie pil i pil do upadłego, zebym sie nie interesowała jego zyciem, zatkało mnie, zobaczyłam tego sms przed 00, odpisałam, ze jak to? Ze za takie cos konczy nasz zwiazek? Najgorsze było w tym sms takie cos: Dziwiłem sie czemu mam prypcie na jezyku i ch..Zatkało mnie, co on mi sugerował? Wiem ze był pijany jak pisał tego sms. Po przeplakaniu wiele godzin, zasnełam. Rano wstałam i od nowa to samo, ryk, krzyk itp. Przestałam do niego pisac dopiero jakas godzine temu bo sie opamietałam. Dziewczyny ja naprawde chciałam sie zmienic, rzucic to cos, nie kłamac, ale on mnie nie chce znac, tylko nie potrafie zrozumiec tego ze ja mu wybaczałam duzo gorsze rzeczy i on dobrze o tym wie,ale on tego nie potrafi mi zapomniec. Ja teraz kompletnie nie widze sensu w niczym. W tygodniu moje urodziny. Mielismy je razem spedzic, zostałam sama, wiem ze ja to spaprałam ale on mi nie chce dac szansy, chyba nie czyta moich wiadomosci do niego, wiem ze o 7 wyszedł z domu i pije..Wiem ze on pije bo mu tez jest ciezko, ale niech da mi sie wykazac, pojechałabym do niego, ale on mowi ze nie chce mnie widziec, ze mnie nie odwiezie bo jest bedzie pijany caly czas, jego praca polega na sciemnianiu i robi cos raz na miesiac, moze dwa razy w miesiacu ma jakies obowiazki wiec wiem ze moze sobie pozwolic na to, bo on w domu siedzi. Dlaczego on ze mna nie porozmawia? Jestem w stanie zmienic wszystko! Mądy Polak po szkodzie..po prostu ja nie widze dalszego sensu w swoim zyciu, po co ja mam wstawac? dla kogo mam zyc? To miał byc moj maz, juz o tym rozmawialismy nawet, jak myslelismy ze jestem w ciazy oboje sie cieszylismy. Ja nie wiem jak ja wytrzymam do konca dzisiejszego dnia, a co dopiero jutro, pojutrze.. Nie wiem czy dac mu czas czy co. Dziewczyny wiem ze ja zawiniłam, moja mama mowila mi zawsze, powiedz mu praawde, ale bałam sie! Co ja moge zrobic zeby on mi wybaczył? Nie rozumiem jego teksty o jakis prypciach..Ja bym nie zostawila kogos kogo kocham za to..Powiedzcie co ja moge zrobic zeby go odzyskac? zostawił mnie, za co? 17 lut 2013 - 12:52:21 Daj sobie spokój, skoro zerwał przez takie coś. Poza tym nie mogłaś mu powiedzieć o paleniu? zostawił mnie, za co? 17 lut 2013 - 12:52:38 wiesz,jakby ktoś mnie perfidnie okłamywał przez 3 i pół roku to też bym się ostro wkurzyła i nie chciała go znać... może to tylko "papierosy", ale jak ktoś kłamie nawet w takiej sprawie to co dopiero w innych... Zostało Ci tylko poczekać, ochłonie, przemyśli to może i wybaczy, a jak będziesz ciągle do niego tak pisać to będzie miał już dosyć natręta. zostawił mnie, za co? 17 lut 2013 - 12:52:48 Jesteście tak dojrzali obydwoje do związku, że maskara! Najpierw spakujcie swoje zabawki do pudełka, dopiero później łączcie się w pary... zostawił mnie, za co? 17 lut 2013 - 12:55:30 Nie przebrnęłam przez to, niby papierosy głupi powód ale chodzi o kłamstwo. zostawił mnie, za co? 17 lut 2013 - 12:56:04 Cytatklasiula wiesz,jakby ktoś mnie perfidnie okłamywał przez 3 i pół roku to też bym się ostro wkurzyła i nie chciała go znać... może to tylko "papierosy", ale jak ktoś kłamie nawet w takiej sprawie to co dopiero w innych... Zostało Ci tylko poczekać, ochłonie, przemyśli to może i wybaczy, a jak będziesz ciągle do niego tak pisać to będzie miał już dosyć natręta. dziekuje za odpowiedz, ja wiem o tym. I powiem tak: On nie wie ze ja paliłam przez caly nasz zwiazek,on mysli ze ja teraz jakos nie dawno zaczełam i pale juz caly czas. Ja naprawde chce dac mu ochlanac, chce to zmienic, ale on narazie nie dopuszcza mnie do siebie.. zostawił mnie, za co? 17 lut 2013 - 13:03:23 Po 1 jak ktoś może komuś zabraniać palic czy czegokolwiek ja tego nie rozumiem jak mozna tak ograniczać drugiego człowieka , no bez przesady w życium bm sobie nie pozwoliła na to a po 2 Ty nie powonnaś kłamć , a po 3 ile Wy macie lat bo z tego co piszesz to wydaje mi sie że jesteście strasznie nie dojrzali . Co to wogóle za tekst że on teraz będzie tylko pił - żałosny tekst . zostawił mnie, za co? 17 lut 2013 - 13:05:51 Kłamstwo czy nie... Przecież ludzie wybaczają sobie nawet zdradę, a on zerwał z powodu fajek? Dla mnie to jakieś nienormalne. elakosa nie czuj się winna, to jemu coś się we łbie pomieszało, a z tego co piszesz wynika, że on też ma problem, ale z alkoholem, a to o wiele poważniejsza sprawa. Znajdź sobie milion zajęć żeby nie myśleć, ja tak zrobiłam gdy zerwał ze mną chłopak, którego przeraźliwie kochałam. zostawił mnie, za co? 17 lut 2013 - 13:06:42 CytatelakosaCytatklasiula wiesz,jakby ktoś mnie perfidnie okłamywał przez 3 i pół roku to też bym się ostro wkurzyła i nie chciała go znać... może to tylko "papierosy", ale jak ktoś kłamie nawet w takiej sprawie to co dopiero w innych... Zostało Ci tylko poczekać, ochłonie, przemyśli to może i wybaczy, a jak będziesz ciągle do niego tak pisać to będzie miał już dosyć natręta. dziekuje za odpowiedz, ja wiem o tym. I powiem tak: On nie wie ze ja paliłam przez caly nasz zwiazek,on mysli ze ja teraz jakos nie dawno zaczełam i pale juz caly czas. Ja naprawde chce dac mu ochlanac, chce to zmienic, ale on narazie nie dopuszcza mnie do siebie.. Mój okłamywał mnie tak przez rok. I nie byłam głupia myśląc, że dopiero zaczął. Kłamał, kłamał, aż zaczął kłamać, że nie ma innej, a miał. Ja nie zaufałabym jeśli ktoś okłamywałby mnie w błahych sprawach. zostawił mnie, za co? 17 lut 2013 - 13:07:05 rozumiem, ze jest Ci ciężko, powinnaś mimo wszystko o niego walczyć. rozumiem też jego, dla mnie kłamstwo w związku, nawet w błahej sprawie, jest czymś bardzo naruszającym jego wątłą strukturę. dla mnie w związku po prostu nie może być miejsca na kłamstwo. chociaż z drugiej strony przyznam, że dziwi mnie tak ostra jego reakcja, gdyby mu zależało, to na pewno by się tak nie zachowywał, nie zdradziłaś go, nie rzuciłaś, nie powinien przede wszystkim uciekać do nałogu, sam przecież Cię o niego obwinia. dziwna sytuacja, nie przekreśla się tak długiego związku z takiego powodu. ale nie powinnaś go tak okłamywać, nie wiem jak tak w ogóle można...! zostawił mnie, za co? 17 lut 2013 - 13:10:41 Cytatanett_a92 rozumiem, ze jest Ci ciężko, powinnaś mimo wszystko o niego walczyć. rozumiem też jego, dla mnie kłamstwo w związku, nawet w błahej sprawie, jest czymś bardzo naruszającym jego wątłą strukturę. dla mnie w związku po prostu nie może być miejsca na kłamstwo. chociaż z drugiej strony przyznam, że dziwi mnie tak ostra jego reakcja, gdyby mu zależało, to na pewno by się tak nie zachowywał, nie zdradziłaś go, nie rzuciłaś, nie powinien przede wszystkim uciekać do nałogu, sam przecież Cię o niego obwinia. dziwna sytuacja, nie przekreśla się tak długiego związku z takiego powodu. ale nie powinnaś go tak okłamywać, nie wiem jak tak w ogóle można...! wiem teraz o tym i naprwde tego załuje, tylko nie potrafie zrozumiec ze zostawił mnie z tego powodu..poniewaz sam nieraz blagał o wybaczenie w wielu gorszych kwestiach i to mnie tez boli. Zreszta sam kiedys mowil ze on sie domysla ze ja pale, wiec skoro juz ktos mu mily doniosł to czemu zrobil z tego taka afere skoro juz niby sie domyslał, mysle tez ze duze znaczenie ma to ze ktos mu powiedział ze ja sobie stałam, smiałam sie, palilam z jakis gosciem i mysle ze to kolejny jego powod złosci( bardzo zazdrosny) zostawił mnie, za co? 17 lut 2013 - 13:13:12 Czyli jak paliłaś to było ok, ale jak on się o tym dowiedział i zdenerwował przez to to już nagle się opamiętałaś że papierosy są błe i je rzucisz? No to.. WCZAS. Swoją drogą łatwo mu to przyszło po trzech latach. Myślałam, że jak się kogoś kocha, to stara się zrozumieć pewne rzeczy i razem wychodzić z problemów. Kłamstwo to kłamstwo, ale takie, które tyczy się Ciebie, Twoich problemów i Twojej bezmyślności, nie zrobiłaś niczego z premedytacją po to, żeby uderzyć bezpośrednio w niego. zostawił mnie, za co? 17 lut 2013 - 13:14:18 Cytatelakosa wiem teraz o tym i naprwde tego załuje, tylko nie potrafie zrozumiec ze zostawił mnie z tego powodu..poniewaz sam nieraz blagał o wybaczenie w wielu gorszych kwestiach i to mnie tez boli. Zreszta sam kiedys mowil ze on sie domysla ze ja pale, wiec skoro juz ktos mu mily doniosł to czemu zrobil z tego taka afere skoro juz niby sie domyslał, mysle tez ze duze znaczenie ma to ze ktos mu powiedział ze ja sobie stałam, smiałam sie, palilam z jakis gosciem i mysle ze to kolejny jego powod złosci( bardzo zazdrosny) ok, ty mu wybaczałaś.. ale to nie znaczy,że on musi. Okłamałaś go w "błahej" sprawie, ale skoro okłamywałaś go i to perfidnie, bo jak sama mówisz zwrócił Ci uwagę że się domyśla (trzeba się było przyznać, dał ci szanse), a ty brnęłaś w kłamstwo dalej. Może uważa,że skoro okłamałaś go w takiej pierdole to pewnie nie tylko w tej sprawie go okłamywałaś... Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum. Karma wraca…Czy karma wraca do zdradzającego?Dlaczego karma może wrócić do zdradzającego?Karma wraca…Mówi się, że karma wraca. To oznacza, że każdy zły uczynek może wkrótce sprawić, że to co zrobiliśmy innym wróci do nas. Takie myślenie często sprawia, że jednak nie decydujemy się krzywdzić innych i zachowujemy się w stosunku do nich w porządku. Czy zdrada, jakiej się dopuściliśmy lub padliśmy jej ofiarą także może wrócić do zdradzającego? Ile prawdy jest w tym stwierdzeniu?Czy karma wraca do zdradzającego?Nie można jednoznacznie stwierdzić, czy karma wróci, a osoba dopuszczająca się zdrady, sama padnie wkrótce jej ofiarą. Istnieją jednak pewne czynniki, które mają wpływ na to co nas spotyka. Kiedy więc zdradzisz i zaczynasz się zadręczać, to masz ku temu powody. Dlaczego niebawem i Ciebie może spotkać niewierność ze strony partnera?Przyciągasz to myślami. Niestety, ale kiedy intensywnie o czymś myślisz, to często się dzieje. Nie wierzysz? Skoro zastanawiasz się, czy nowy partner Cię zdradza, to pewnie robisz mu sceny i rzucasz oskarżenia? Całkiem możliwe, że w takim wypadku druga osoba w końcu się zmęczy i zostawi Cię lub jak łatwo ulec pokusie. Skoro zdarzyło Ci się zdradzić, to wiesz już, że uleganie pokusie nie jest takie trudne. Możesz więc przypuszczać, że każde samotne wyjście drugiej połówki to idealna okazja do to kara za to, co się wydarzyło. Nieustanne zadręczanie się i snucie podejrzeń już samo w sobie będzie karą. Wyrzuty sumienia nie pozwolą Ci normalnie funkcjonować, więc można stwierdzić, że karma właśnie do Ciebie wraca. Możesz mieć trudności w nawiązaniu nowej relacji. Człowiek, który dopuścił się zdrady nie czuje się pewnie sam ze sobą, ani u boku drugiego człowieka. Nie musisz więc zostać ofiarą zdrady, ale istnieje spora szansa, że ciężko Ci będzie stworzyć zdrowy związek oparty na zaufaniu. Partner także może mieć wątpliwości co do Ciebie, kiedy dowie się, że zdarzyło Ci się zdradzić i nie mieć już szansy na powrót do związku, za którym tęsknisz. Czasami zdrada jest wynikiem chwilowego uniesienia i mimo, że niewiele dla Ciebie znaczy, to jednak oszukany partner może nigdy Ci nie wybaczyć. To będzie surowa kara za chwilę przyjemności, której zdarzyło Ci się karma może wrócić do zdradzającego?Wbrew pozorom dopuszczenie się zdrady jest także czymś, co wkrótce odczuje osoba niewierna. Z czasem zda sobie ona sprawę z tego, że krzywdząc drugiego człowieka, krzywdziła także siebie. Świadomość tego, co się stało może nie pozwolić niewiernemu partnerowi stworzyć nowy związek, czy zyskać zaufanie innego człowieka. Życie z poczuciem, że kogoś się zraniło może być bardzo trudne, zwłaszcza kiedy oszukiwało się osobę dobrą i szczerze zakochaną. Nie można jednak jednoznacznie stwierdzić, że karma wróci do zdradzającego i na pewno jego ktoś potraktuje tak samo. Każdy człowiek jest inny i inaczej reaguje na życiowe porażki. Pewne jest jednak to, że nie warto ryzykować i dopuszczać się czynów, jakie krzywdzą bliskie nam osoby, ponieważ nasze własne sumienie wkrótce może dać o sobie znać i zablokować na długi czas nasze szczęśliwe życie. Tagi: ⭐ zostawił mnie czy karma wraca, karma wraca przykłady, karma wróciła do byłego, karma wraca z podwójną siłą, Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 20:09 Wierze. Mialem taka sytuacje. Ze moj kolega za*l drugiemu 10zl z plecaka. A za 2 ni zginelu mu 50zl:/ jeziorny odpowiedział(a) o 20:20 Wierze,że karma dopadnie wszystkich ,którzy mnie kiedykolwiek skrzywdzili. Wierzę w karmę. Miałam już kilka takich sytuacji, które potwierdziły że karma naprawdę istnieje. Sytuacje są banalne np.: moja przyrodnia siostra mi trochę dokuczała. Wiecie jak to jest zaczepia, przedrzeźnia no i powiem że dziewczyna się zagalopowała i przyłożyła mi w twarz. Od razu się zakryła ale jak zauważyła że nie reaguje to zaczęła się śmiać. Jedyne co powiedziałam to "uważaj, wróci to do ciebie". Nie minęło kilka godzin a siostra wraca z wielkim siniakiem i mówi że spadła ze schodów. Nie, nie lubię się mścić ponieważ wiem że kiedyś każde zło, które ktoś mi lub komuś wyrządził, do niego po prostu wróci a więc... blocked odpowiedział(a) o 20:29 ale bardziej poczekać na BlueBell odpowiedział(a) o 20:30 Tak, wierzę. Zazwyczaj jest to po prostu konsekwencja pierwotnego zła. Np. jakiś czas temu czytałam o śmierci myśliwego - słoń, którego zabił, przewalił się na niego, także go zabijając. Koleżanka też mi opowiadała, że raz wyszła z knajpy bez płacenia - niedługo później sama pracowała jako kelnerka i ktoś zrobił tak samo, zostawiając rachunek na kwotę ponad 80 tym osobiście uważam się za dobrą osobę i widzę, jakie często mam szczęście w życiu ^^. Także pomimo, że to nieracjonalne, to po prostu w głębi serduszka wierzę w karmę, tyle. Shiya odpowiedział(a) o 20:22 Nie. Nadinterpretacja zwykłych zdarzeń. ~Lisa~ odpowiedział(a) o 20:24 blocked odpowiedział(a) o 20:44 Nie wierzę w się zemścić na kimś za swoje nie dostają tego, na co zasługują, muszą o to walczyć, tyko cyny ludzkie mogą wprowadzić mordowali tysiące ludzi, ale dożywali często późnej, spokojnej starości w Ameryce Południowej, samego Hitlera nigdy sprawiedliwość nie i oklepany przykład, wiem. Bluedina odpowiedział(a) o 21:42 Wierze i wierze również w to że dobro też do nas powraca z podwójną siłą Canensia odpowiedział(a) o 21:47 Ślepa wiara druzgocąca w skutkach, czy zwykła nadinterpretacja zdarzeń, które nieuniknione/fatum?Czy sprawiedliwość spływa na istnienia, niczym w ich słodkiej wyobraźni, czy jeden tylko schemat "dobra"; gdzie wyrządzona krzywda stanowi o wewnętrznym umocnieniu - my zaś we wdzięczności winniśmy upaść? Nic nie jest jednoznaczne, w chaotycznym losie....W umyśle pustka - przykłady nie wzniecają pamięci o sobie na "zawołanie", wybacz. ...Czy usypiam w oczekiwaniu na namiastkę ziszczenia mego upokorzenia? Zależne, czy nad moją istotą czuwa Bogini Nemezis i czy zemsty zapragnę. Niechże gryfy wzlecą i przyniosą spokój potarganej duszy. :C EKSPERTTrapnest. odpowiedział(a) o 22:16 Nie jestem przesądna, więc nie wierzę. Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub Muzeum Zamoyskich w Kozłówce kończy tegoroczny sezon turystyczny – i zachęca do pomagania bezdomnym zwierzętom. W najbliższą niedzielę po raz ostatni w tym roku będzie można zwiedzić pałac – i będzie można to zrobić za darmo, jeśli przyniesie się ze sobą podarunki dla bezdomnych psów. W ten sposób Muzeum chce pomóc schronisku w Nowodworze, które znajduje się 7 kilometrów od Kozłówki. Mieszka tam prawie 150 porzuconych zwierząt i im wszystkim przyda się karma, zabawki, legowiska czy środki pielęgnacyjne. W tę niedzielę kilka psów zjawi się zresztą w Kozłówce, będzie można z nimi pospacerować po parku, a pracownicy schroniska wyjaśnią, jak można zaadoptować zwierzaka. W Muzeum w Kozłówce to będzie już czwarta edycja akcji „Karma wraca” – akcji, dzięki której można połączyć przyjemne z pożytecznym. Tymczasem na ponowne zwiedzanie pałacu trzeba będzie poczekać już do wiosny 2020 roku – w ciągu zimy potrwają tam posezonowe porządki, a zabytki przejdą potrzebną konserwację. Gallery not found. Źródło zdjęć: materiały nadesłane przez organizatora

zostawil mnie czy karma wraca